Czy to jest normalne? — o normach i bezpieczeństwie maszynowym

Normy, np. w budownictwie, ułatwiają nam życie, bo zwalniają z liczenia.1 Podobnie jest z oceną ryzyka maszynowego czy, jak kto woli, oceną zgodności z zasadniczymi lub minimalnymi wymaganiami bezpieczeństwa. Normy dotyczące bezpieczeństwa maszynowego są jednak dużo bardziej uznaniowe niż normy techniczne.

normy zharmonizowane i domniemanie

Stosowanie norm — teoretycznie — nie jest obowiązkowe.

Do celów niniejszego rozporządzenia stosuje się następujące definicje:

1) „norma” oznacza specyfikację techniczną przyjętą przez uznaną jednostkę normalizacyjną do wielokrotnego lub ciągłego stosowania, zgodność z którą nie jest obowiązkowa i którą jest jedna z następujących norm:

a) „norma międzynarodowa” oznacza normę przyjętą przez międzynarodową jednostkę normalizacyjną;

b) „norma europejska” oznacza normę przyjętą przez europejską organizację normalizacyjną;

c) „norma zharmonizowana” oznacza normę europejską przyjętą na podstawie złożonego przez Komisję wniosku do celów zastosowania prawodawstwa harmonizacyjnego Unii;

d) „norma krajowa” oznacza normę przyjętą przez krajową jednostkę normalizacyjną;

art. 2 rozporządzenia UE 1025/2012 ws. normalizacji europejskiej

Ponieważ jednak kryteria bezpieczeństwa zawarte w dyrektywie maszynowej2 są nieostre,3 jedynym faktycznym kryterium jest zgodność z normami zharmonizowanymi z tą dyrektywą, czyli skorzystanie z tzw. domniemania zgodności. Stosowanie norm „nie jest obowiązkowe”, ale jest nieuniknione.

Domniemanie zgodności i normy zharmonizowane

1. Państwa Członkowskie uznają maszyny noszące oznakowanie CE, do których dołączono deklarację zgodności WE, której treść jest określona w załączniku II część 1 sekcja A, za spełniające przepisy niniejszej dyrektywy.

2. Domniemywa się, że maszyny wyprodukowane zgodnie z normą zharmonizowaną, do której odniesienia zostały opublikowane w Dzienniku Urzędowym Unii Europejskiej, spełniają zasadnicze wymagania w zakresie ochrony zdrowia i bezpieczeństwa objęte taką normą zharmonizowaną.

3. Komisja publikuje w Dzienniku Urzędowym Unii Europejskiej odniesienia do norm zharmonizowanych.

4. Państwa Członkowskie podejmują odpowiednie środki w celu umożliwienia partnerom społecznym wpływu na szczeblu krajowym na proces opracowywania i monitorowania norm zharmonizowanych.

art. 7 dyrektywy 2006/42/WE ws. maszyn

Jeśli więc wyprodukujemy maszynę zgodnie z normą, będzie ona zarazem zgodna z dyrektywą. Będzie?

Po pierwsze, niekoniecznie. Przepis nie mówi, że „będzie”, a jedynie, że tak się „domniemywa”. Nic więc nie stoi na przeszkodzie, by jakiś przedstawiciel odpowiedniej władzy stwierdził, że nasze domniemanie jest błędne, bo zachodzą inne przesłanki.

Po drugie, nie każda norma, a jedynie norma zharmonizowana, czyli taka, która powstała na zamówienie Komisji Europejskiej (KE; rozporządzenie 2012/1025 art. 2 pkt 1 lit. c). Ściśle biorąc nie można więc domniemywać „zgodności” hydrauliki na podstawie normy ISO 4413:2010, lecz na podstawie EN ISO 4413:2010, która jest jej wierną kopią.

Po trzecie, nie każda norma zharmonizowana, ale tylko wpisana przez KE do stosownego rejestru. Nie można więc powoływać się np. na normę EN ISO 13855:2024, bo w rejestrze jak dotąd (7.01.2025) figuruje jedynie EN ISO 13855:2010.

W praktyce, powoływanie się na normy zharmonizowane działa bez zarzutu, o ile producent powołuje się na nie poprawnie.

Jakie błędy można popełnić? Oczywiście, można źle zrozumieć normę albo w ogóle jej nie czytać, tylko powołać się na nią „w ciemno”. Można też przeoczyć normy, które należałoby zastosować. Albo można zastosować nie tę normę, którą należy. Możliwości jest pewnie więcej.

użytkowanie maszyn

Ktoś powie, że dyrektywa maszynowa (i zawarte w niej zasadnicze wymagania bezpieczeństwa) dotyczy produkcji, nie użytkowania. Rzeczywiście, użytkowanie maszyn regulowane jest dyrektywą 2009/104/WE (tzw. dyrektywą narzędziową), która określa tzw. minimalne wymagania bezpieczeństwa dla sprzętu roboczego. Ale. Właściwie — dwa „ala”.

1. W stosunku do maszyn tzw. „nowych”, dyrektywa narzędziowa wprost odsyła do wymagań zasadniczych.

Przepisy dotyczące sprzętu roboczego

1. Bez uszczerbku dla art. 3, pracodawca posiada lub używa:

a) sprzęt roboczy, który, jeżeli został dostarczony pracownikom w przedsiębiorstwie lub zakładzie po raz pierwszy po dniu 31 grudnia 1992 r.,4 spełnia:

(i) przepisy wszelkich mających zastosowanie odpowiednich dyrektyw Wspólnoty;

(ii) minimalne wymagania określone w załączniku I w takim zakresie, w jakim nie mają zastosowania żadne inne dyrektywy Wspólnoty lub też mają zastosowanie tylko częściowo;

art. 4 dyrektywy 2009/104/WE dot. minimalnych wymagań w dziedzinie bezpieczeństwa i higieny użytkowania sprzętu roboczego przez pracowników podczas pracy

Te „wszelkie odpowiednie” to oczywiście dyrektywy określające zasadnicze wymagania bezpieczeństwa, m. in. dyrektywa maszynowa.

2. W stosunku do wszystkich maszyn, nowych i starych, ma zastosowanie zapomniana nieco dyrektywa 89/391/EWG, która nakazuje dostosowywanie maszyn do aktualnego stanu techniki.

Ogólne obowiązki pracodawców

2. Pracodawca powinien wprowadzać w życie przedsięwzięcia określone w akapicie 1 ustęp pierwszy, na podstawie następujących zasad ogólnych dotyczących zapobiegania:

a) zapobieganie zagrożeniom;

b) ocena zagrożeń, które nie mogą być wykluczone;

c) zwalczanie źródeł zagrożeń;

d) adaptacja procesów stosownie do potrzeb indywidualnych, w szczególności z uwzględnieniem specyfiki systemu funkcjonowania miejsca pracy, wyboru narzędzi pracy i doboru metod pracy oraz metod produkcji, co ma na celu w szczególności uniknięcie monotonii podczas wykonywania operacji roboczych przy określonej szybkości wykonywania tych czynności, jak również zredukowanie ich niekorzystnego wpływu na stan zdrowia;

e) dostosowanie do postępu technicznego;

f) zastąpienie działań niebezpiecznych operacjami, które nie są niebezpieczne lub też są mniej niebezpieczne;

(…)

art. 6 ust. 2 dyrektywy 89/391/EWG ws. wprowadzenia środków w celu poprawy bezpieczeństwa i zdrowia pracowników w miejscu pracy

„Postęp techniczny” w zakresie bezpieczeństwa maszynowego znajduje swe odzwierciedlenie właśnie w normach zharmonizowanych z dyrektywą maszynową.

Co więcej, owo „dostosowanie” oznacza również, że maszyna zgodna z wymaganiami zasadniczymi w momencie zakupu, może dzisiaj nie spełniać już wymagań dotyczących bezpieczeństwa.

piramida

Ile jest norm zharmonizowanych z dyrektywą maszynową? Dużo. Około tysiąca.

Normy dzielą się na trzy grupy, powiedzielibyśmy: „na trzy nierówne połowy”.5

A

„Normy typu A” to… pluralis maiestatis, bo norma została się jedna i jest nią ISO 12100. Kiedyś składała się ona z dwóch części, oprócz tego była ISO 14121-1, teraz wszystko połączono i posklejano w całość.

Normy typu A opisują ogólne zasady oceny i redukcji ryzyka, mają więc zastosowanie do wszystkich maszyn.

B

Norm typu B jest ok. setki. Rozróżnia się normy B1, zajmujące się zagadnieniami (np. jak daleko można sięgnąć przez otwór, ISO 13857) oraz B2, które dotyczą środków ochronnych (np. jak zbudować osłonę, ISO 14120).

C

Normy typu C dotyczą konkretnych typów maszyn, jest ich najwięcej (tzn. cała reszta, ponad siedemset). Opisywane typy maszyn są bardzo „konkretne”, np. ISO 11806-2:2011 pt. „Maszyny rolnicze i leśne. Wymagania bezpieczeństwa i badania przenośnych, trzymanych w ręku silnikowych kos do zarośli i przycinarek do trawy. Część 2: Maszyny z plecakową jednostką napędową”.

O normach typu C trzeba wiedzieć, że mają wyższy priorytet niż normy ogólne. Jeśli więc odległości bezpieczeństwa w normie EN 619 (przenośniki do ładunków jednostkowych) są określone inaczej (a są!) niż w ogólnej normie ISO 13857, to należy stosować się do tej pierwszej. Oczywiście, tylko w przypadku przenośników do ładunków jednostkowych, jak to określono w zakresie normy (zwykle rozdz. 1).

wnioski

Skutki finansowe tej wielości norm są dwojakie — korzystne (dla organizacji normalizacyjnych) i inne (dla pozostałych). Wśród „innych” warto zauważyć, że normy typu C najczęściej mają wymagania niższe (czasem dramatycznie niższe) niż normy ogólne. Jeśli więc firma, która ocenia nasze maszyny, korzysta „tylko z norm typu B” (tak, to jest cytat, ale nie podam źródła) — zwykle warto skorzystać z innej firmy.

Wniosek w zasadzie jest jeden: warto znać normy zharmonizowane. Albo kogoś, kto je zna.

Zdjęcie: Pixabay.

 
﹏﹏﹏

  1. Niektórzy czują się też zwolnieni z myślenia, ale nie idźmy tą drogą.  []
  2. dyrektywa 2006/42/WE ws. maszyn; to samo dotyczy rozporządzenia UE 2023/1230 ws. maszyn, które wkrótce dyrektywę zastąpi  []
  3. nie bójmy się eufemizmów!  []
  4. w Polsce jest to 30.04.2004, czyli przeddzień naszego przystąpienia do UE  []
  5. zob. Karol Olgierd Borchardt. Znaczy kapitan  []

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

zagadka — captcha *Time limit exceeded. Please complete the captcha once again.