… ale nie dojdzie, bo drabinę wykonano zgodnie z aktualną normą ISO 14122-4.1 Do niedawna (do 2016) drabina mogła prowadzić na pomost przez otwór w podłodze, zakrywany klapą (czy, jak kto woli, drzwiami poziomymi). Teraz klapa musi mieć dodatkową atrakcję w postaci samoczynnego zamykania.
NB. Kominiarz jednak dojdzie, ponieważ norma dotyczy stałych środków dostępu do maszyn, a nie do kominów. Jego drabina zostanie więc pewnie wykonana zgodnie z prawem budowlanym, a nie z dyrektywą maszynową. Kominiarze, jeśli nawet nie przynoszą, to jednak mają szczęście.
dobra zmiana
Dla przypomnienia: w wycofanej normie z roku 2006 był wymóg, by klapa zamykała się „bez dużego wysiłku”:
Klapa podłogowa powinna być tak zaprojektowana, żeby: (…)
ISO 14122-4:2006 (4.7.3.3)
e) Zamknięcie klapy podłogowej nastąpiło po bezpiecznym przejściu bez dużego wysiłku operatora, np. za
pomocą sprężyn, urządzeń hydraulicznych.
W wydaniu z 2016 roku uznano chyba, że konieczność zamykania klapy przez operatora uwłacza postępowi i narusza prawa człowieka, zmieniono więc brzmienie ostatniego zdania:
po przejściu z zachowaniem bezpieczeństwa klapa podłogowa powinna zamknąć się samoczynnie (np. z zastosowaniem sprężyny).
ISO 14122-4:2016 (5.4.5:3.e2)
zastosowanie
Spróbujmy wyobrazić sobie drogę przez klapę w górę i w dół. W normie można znaleźć rysunek3 opisany jako „przykład klapy podłogowej”, gdzie drabina prowadzi na podest otoczony balustradami. Przykład wydaje się trochę wydumany — gdyby drabinę przesunąć nieco w bok, można łatwo uzyskać zwykły dostęp przez bramkę samozamykającą, bez wszystkich problemów, które powoduje klapa. Typowa sytuacja to raczej zejście do urządzeń zlokalizowanych pod posadzką, gdzie dostęp wymagany jest rzadko, a nie ma miejsca na zbudowanie schodów.
Tak, czy inaczej, klapa musi mieć swoją wytrzymałość — z założenia będzie deptana. Jeśli nie jest wykonana z tytanu lub stopów lotniczych, będzie ważyć co najmniej 20 kG. Trzeba tu zauważyć, że siła wymagana do otwarcia klapy nie może przekraczać wartości określonych w EN 1005-2.
wczoraj
Jak to kiedyś działało? Aby zejść do piwnicy, pracownik podnosił klapę i pozostawiał ją otwartą aż do powrotu. Wymagało to zabezpieczenia powstałego otworu, np. postawienia barierek lub oznakowania.
i dziś
Teraz załóżmy, że pani Zuzanna4 z powyższego rysunku chce zejść na dół. Podnosi więc klapę i stawia nogę na drabinie… ale przecież klapa „zamyka się samoczynnie” — i ląduje na łydce pani Zuzy. To jednak nie koniec, bo pani jest zawzięta i naprawdę chce zejść; siniaki pojawią się więc również na jej udach, plecach i potylicy.
Ale można zamontować klapę tak, by otwierała się w przeciwną (tj. w naszą) stronę — pracownik będzie stał na niej, chcąc wejść na drabinę. Klapa musiałaby otwierać się o pełne 180° (leżeć płasko na podeście), to da się zrobić. Nadchodzi jednak moment, kiedy pracownik nie stoi już na klapie — a ta zaczyna się samoczynnie zamykać. Pracownik ma teraz kilka możliwości: może do końca opierać się całym ciężarem na klapie, która w reakcji będzie spychać ją z drabiny. Może też schodząc trzymać się drabiny, a klapę przyjąć na twarz. Może wreszcie starać się zejść jak najszybciej, by uniknąć uderzenia — wówczas klapa przytrzaśnie jej tylko ręce.
To nie koniec przygód, bo pani Zuza będzie przecież chciała jakoś wrócić. Wspinając się po drabinie dojdzie do klapy, którą będzie musiała jakoś podnieść jedną ręką (bo drugą musi trzymać się drabiny). Załóżmy, że podniesie. Ale kiedyś będzie musiała puścić klapę, by chwycić się obiema rękami drabiny i przestawić nogę, a klapa? Tak, „zamyka się samoczynnie”. Jeśli więc nie ma trzeciej ręki, będzie musiała klapę podpierać głową, potem plecami, udami itd. — jak w pierwszej sytuacji, tylko w odwrotnej kolejności.
kwadratura koła
Opisane wyżej scenariusze są, oczywiście, niezgodne z normą, ponieważ „klapa podłogowa w położeniu otwarcia powinna umożliwiać operatorowi przejście z zachowaniem bezpieczeństwa” (5.4.5:3.d). Tylko jak pogodzić te dwa wymagania?
Narzucające się rozwiązanie to zamontowanie napędu i czujników — klapa otworzy się łatwo, poczeka, aż operator przejdzie, a potem samoczynnie się zamknie. Ale nie — „klapa podłogowa powinna otwierać się bez stosowania do tego napędu” (5.4.5:3.c). Można ewentualnie zastosować napęd do zamykania — tego norma nie zabrania.
A bez napędu? Można sobie wyobrazić układ sprężyn z hamulcem hydraulicznym: klapa daje się łatwo otworzyć, przez chwilę balansuje w położeniu otwartym, po czym zamyka się sama. Albo coś w rodzaju wolnoopadającej deski do muszli klozetowej, ale z dodatkowym ogranicznikiem, nie pozwalającym na otwarcie klapy więcej niż 90° (żeby zamknęła się pod własnym ciężarem). W tych rozwiązaniach jednak operator musi się śpieszyć, bo klapa nie wie, czy przeszedł czy nie.5
wnioski
Z pewnością klapy podłogowe powodują specyficzne zagrożenia i lepiej ich unikać, jeśli się da. Jeśli jednak się nie da (bo np. należałoby wyburzyć pół hali, by umożliwić zejście po schodach do fundamentu prasy), trzeba chyba zachować zdrowy rozsądek i nie stosować zabezpieczeń, które powodują jeszcze większe zagrożenia. Nawet jeśli zabezpieczenia te wynikają wprost z normy zharmonizowanej z dyrektywą maszynową.
﹏﹏﹏
- PN-EN ISO 14122-4:2016 Bezpieczeństwo maszyn. Stałe środki dostępu do maszyn. Część 4: Drabiny stałe [⤣]
- tzn. rozdział 5.4.5 akapit 3 lit. e — taka innowacyjna notacja na potrzeby tego artykułu [⤣]
- 13 [⤣]
- takie imię nosiła w programie Google SketchUp [⤣]
- bramka samozamykająca też nie wie, ale przytrzymanie jej nie wymaga ani wysiłku, ani akrobacji [⤣]
Dodaj komentarz